Od kiedy mam serce, liczyłam na więcej

Piosenka o smutkach na Blue Monday.

Słowa i muzyka Radka Łukasiewicza towarzyszą mi przez całe świadome emocjonalnie życie. Wiele razy powtarzałem, że to mój ulubiony Autor piosenek po polsku, że Pustki, Granda i single Rojka. W sumie pierwszy raz przedstawia się pod własnym nazwiskiem – kolejny dowód, że robi się poważnie.

Bo Matka jest utworem o strachach poważnego, czyli dorosłego życia. Problemy wymieniane przez Matyldę Damięcką są bardzo konkretne i codziennie. Boleśnie szczere, bo o błędach i zaniechaniach skierowanych tylko w naszą stronę.

Moje wybory kulturalne również stają się Adult Contemporary; osobiście zauważam, że Beatlesi trochę kłamali z tym że All you need is love, a U2 też bywa naiwne. Niestety, dorosłość polega na tym, że dowiadujesz się ile rzeczy może pójść nie tak.

zrazisz się do mnie, zagramy w wojnę
ja nie przeproszę i wezmę długi rozbieg

I znowu, może to dlatego że zbliżają mi się urodziny, ale ta piosenka naprawdę jest o upływającym czasie. Jeszcze nie memento mori, ale już pamiętaj, że nie będziesz wiecznie dobrze zapowiadającym się i trzeba wreszcie na coś się zdecydować. I rozczarowanie, że nie będzie tak fajnie jak sobie wymarzyliśmy.
To już wiemy.


PS. O strachu, ale takim jaki niesie za sobą szczęśliwie spełniona miłość, Radek Łukasiewicz pisał już w piosence O krok.

PS2. A o innych codziennych strachach, które również wiążą się z postacią Matki, która ma depresję – czyli o równie bezpośrednim tekście Grzegorza Nawrockiego w swoim rankingu Najlepsze Polskie Teksty 2022 pisze na facebooku Piotr Szwed.